Autorami tego wpisu są Wiktor Rainka, Arwid Mednis i Karolina Gałęzowska
Od kilku miesięcy marketerzy zastanawiają się, jak zmiany prawa telekomunikacyjnego wpłyną na ich działalność. Ich głównym zmartwieniem jest to czy będą mogli dalej wykorzystywać swoje bazy danych, czy będzie to wymagać spełnienia dodatkowych formalności. W tym wpisie przedstawiamy jak rozumiemy nowelizację i jak, w naszej ocenie, powinna być stosowana w praktyce.
W ciągu ostatniego czasu tematyka opłat prawnoautorskich od urządzeń i czystych nośników (tzw. opłata reprograficzna), z technicznego zagadnienia, interesującego wąskie kręgi bezpośrednio zainteresowanych, przeobraziła się w jeden z kluczowych tematów publicznej dyskusji na temat prawa autorskiego. Wystarczy spojrzeć na liczbę wyroków Trybunału Sprawiedliwości z tego zakresu (9 wyroków w okresie 2010-2014, kilka kolejnych spraw w toku) oraz na liczbę publikacji prasowych w prasie fachowej, a nawet codziennej. Nadal jednak szereg zagadnień dotyczących opłaty reprograficznej pozostaje niejasnych i nie doczekało się bliższej analizy. Jednym z nich jest podstawowa kwestia, z którą zmierzyć się musi każdy producent lub importer urządzeń i nośników podlegających opłacie: które urządzenia opłacie podlegają, a które nie i jak prawidłowo dopasować dane urządzenie do stawki opłaty. Dlatego też do tego zagadnienia postanowiłem wrócić w okolicznościowym, setnym (!) wpisie na blogu IpwSieci.
Zwięźle i praktycznie o nowych technologiach oraz prawie własności intelektualnej i jego zastosowaniu w sieci.
BLOG ARCHIWALNY